przez ostatni tydzien zdychalam. brak sil, dreszcze, goraco, krwawienia, opuchlizna. dzis czuje sie super! ale zaraz lykne metotreksat i znowu poczuje sie gorzej :PP
piątek, 23 marca 2012
piątek, 16 marca 2012
twarz mi oddajcie.
patrze w lustro i widze monstrum.i nic na to nie moge poradzic.dzis mam spadek formy i łzy w oczach.
i taka jest ta choroba
wydaje Ci sie, ze jestes krolem zycia i nagle okazuje sie, ze nie! obudzilam sie dzis rano i odkrylam, ze chwytw prawej dloni nie dziala! to o rwie mi sie na usta cenzuralne nie jest. fuck.
czwartek, 15 marca 2012
rehabilitacja na wesolo
czy jakos tak ;) dzis w szale wiosennych porzadkow doknczylam szycie dwoch z trzech workow na miliard zabawek Gai. Szylam z tego tutka http://houseofart.blogspot.com/2010/02/worek-na-zabawki.html ino recznie!
wtorek, 13 marca 2012
Cocoon
urzeklo mnie jak malo co! tworca jest ten mlody, bardzo przyjemny Pan : http://salomonsen.se/
niestety pojemnika nigdzie nie mozna na razie kupic. ubolewam z calego serca!
oto przedmiot pozadania:
piątek, 9 marca 2012
wiosna idzie czy jakos tak
a ja zdycham. nie w przenosni. boli mnie kazdy staw + dostalam w pakiecie i chyba w formie gratisu goraczke. niania na razie w domu/mama chora/mezu w robocie. Gaja nad wyraz radosna. nawet sobie w leb strzelic nie moge bo kto zajmie sie cora?
czwartek, 1 marca 2012
wspomnien czar
od kilku dni chodzi za mna potrzeba wypisania sie, ale czasu brakowalo.
ciezko mi uwierzyc, ze rok temu bylam w szpitalu, ledwo sie poruszajaca, ale cieszaca sie, ze moge chodzic bo dwa tygodnie wczesniej dotarlam do szpitala karetka na sygnale, wnoszona i wynosza do/z karetki przez dwoch przemilych ratownikow medycznych! z jednym z nich spotkalam sie calkiem niedawno gdy bol mnie pokonal i trzeba bylo znowu wzywac pogotowie.
dla rownowagi lekarka na IP byla dosc zadziwiajaca ;) przyszla po jakiejs godzinie, dzieki bogu, ze mi maz zalozyl pampersa bo sikalabym po stole. zakladam, ze dostalabym za to zjebke :P. po czym zapytala mnie czy pojde z nia do innego pomieszczenia, grzecznie odpowiedzilam, ze nie. na co Pani Empatia zapytala: a jak Pani dotarla do szpitala????? lekki foch dalo sie wyczuc ;P. Troche sposcila z tonu gdy powiedzilam, ze karetka na sygnale. Poznije juz bylo z gorki, trafilam na swoj oddzial, do swojej sali i zamieszkalam tam na nastepne 3 tygodnie :). bylo dosc zabawanie gdyby nie tesknota za corka. potworna.
ciezko mi uwierzyc, ze rok temu bylam w szpitalu, ledwo sie poruszajaca, ale cieszaca sie, ze moge chodzic bo dwa tygodnie wczesniej dotarlam do szpitala karetka na sygnale, wnoszona i wynosza do/z karetki przez dwoch przemilych ratownikow medycznych! z jednym z nich spotkalam sie calkiem niedawno gdy bol mnie pokonal i trzeba bylo znowu wzywac pogotowie.
dla rownowagi lekarka na IP byla dosc zadziwiajaca ;) przyszla po jakiejs godzinie, dzieki bogu, ze mi maz zalozyl pampersa bo sikalabym po stole. zakladam, ze dostalabym za to zjebke :P. po czym zapytala mnie czy pojde z nia do innego pomieszczenia, grzecznie odpowiedzilam, ze nie. na co Pani Empatia zapytala: a jak Pani dotarla do szpitala????? lekki foch dalo sie wyczuc ;P. Troche sposcila z tonu gdy powiedzilam, ze karetka na sygnale. Poznije juz bylo z gorki, trafilam na swoj oddzial, do swojej sali i zamieszkalam tam na nastepne 3 tygodnie :). bylo dosc zabawanie gdyby nie tesknota za corka. potworna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)